62/21 Niezłomne serca Karen Witemeyer

Czasem ludzie, którzy zbyt wiele w życiu stracili, bali się obdarzania uczuciem. Czegoś lub kogoś. Bo uczucie oznaczało ból, jeśliby utraciliby to, co stało się dla nich ważne. A jeśli zaczynali coś takiego zauważać, walczyli z tym. Za wszelką cenę.

Kobieta silną jest

Czasami mam ochotę przeczytać książkę, która nie tylko dostarczy mi wielu wrażeń w trakcie czytania, ale też niesie głębsze przesłanie. A przeczytana historia pozostaje w głowie na dłużej. A jeżeli dodatkowym atutem jest podróż w czasie, to czego można więcej chcieć? Zapraszam was w podróż na Dziki Zachód, gdzie przetrwają tylko najsilniejsi. Proszę poznajcie Emmę Chandler i kobiety mieszkające w Harper’ Station, które są bohaterkami powieści “Niezłomne serca” Karen Witemeyer. Bardzo trafnie te kobiety opisuje poniższy cytat:

Stopniowo powracał jej naturalny optymizm oraz pasja do pomagania kobietom, które nie miały środków do życia i były pozbawione jakichkolwiek możliwości. Kobietom, które były wykorzystywane przez mężczyzn, a także takim jak ona – pragnącym wyzwolić się spod męskiej dominacji, by móc rozwijać swoją karierę zawodową.

Dobro zawsze wraca

Czy przemoc wobec kobiet jest znakiem naszych czasów? A może była ona zawsze, tylko o niej nie wypadało głośno mówić? Emma Chandler wraz ze swoimi ciotkami postanowiła pomagać kobietom pokrzywdzonym przez los. Ale ta pomoc to nie było wręczanie zasiłków by przetrwać kolejny miesiąc. Te kobiety otrzymywały realną pomoc w postaci domu i były zobowiązane pracować w dziedzinie, w której czuły się najlepiej. Jedne były krawcowymi, inne prowadziły farmę, ale wśród nich były też lekarka i bankierka. Dzięki pracy odzyskiwały wiarę w siebie, że potrafią być niezależne od mężczyzn, którzy często znęcali się nad nimi psychicznie i fizycznie. W tym miejscu należy dodać, że akcja powieści zaczyna się w roku 1882, gdy kobiety nie mają szeroko pojętych praw, jakie dzisiaj znamy. Tym bardziej trzeba docenić wyjątkowość społeczności Harper’s Station – miasta kobiet, które mimo przeciwności losu postanawiają na nowo rozpocząć swe życie i walczyć o lepsze jutro.

Czytając “Niezłomne serca” byłam pod wrażeniem siły charakteru kobiet, które podjęły się obrony swojego miasta. Nie poddały się terrorowi tajemniczego jeźdźca, ale zjednoczyły siły. Wiedziały, że w jedności siła i należy sobie wzajemnie pomagać. Na szczególną uwagę zasługuje Emma, która w każdym starała się dostrzec dobre strony, ale też potrafi ła mądrze pomóc. Sama prowadziła bank i nie obce było jej podejmowanie trudnych decyzji. Upór, realne ocenianie szans, chęć niesienia pomocy oraz dobroć to cała Emma. Kobieta niezłomna, mimo młodego wieku. Godna naśladowania. Miasteczko kobiet to była inicjatywa, którą można porównać do obecnie prowadzonych domów samotnej matki. Ale nie do końca, bo Emma dawała dodatkowo pracę, dzięki której kobiety odzyskiwały bezpieczeństwo materialne i poczucie godności. W końcu czuły się kimś, a nie tylko popychadłem i workiem treningowym dla swojego męża.

Jeśli w coś wierzysz, to walcz o to

Chcę pokazać mojemu synowi, ze jeśli się w coś wierzy, to się o to walczy, nawet jeżeli wiąże się z tym jakieś niebezpieczeństwo. Nie należy się wtedy ukrywać.

“Niezłomne serca” przypadną do gustu osobom, które były miłośnikami filmów “Domek na prerii” czy “Doktor Quinn”. Ja gdy zaczęłam czytać książkę, to były moje pierwsze skojarzenia z tymi filmami. Dziki Zachód, kobiety zahartowane trudami życia, honor i duże zaangażowanie w wiarę chrześcijańską. Jest to historia, która otula swym niezwykłym przesłaniem, że zawsze warto walczyć o słuszną sprawę. Nie jest to nudna powieść obyczajowa, ponieważ została wzbogacona wątkiem kryminalnym i wątkiem romantycznym. Taki miks wątków sprawia, że z niezwykłym zainteresowaniem czyta się powieść. Wyważone opisy, pokazanie dobra i zła pozwalają czytelnikowi przekonać się, że warto być dobrym człowiekiem. Jest to historia o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, walki o zachowanie godności, ogromnej sile przyjaźni i miłości. Ale też znajdziecie na kartach powieści przemoc psychiczną i fizyczną wobec kobiet, pogardę i lekceważenie ich. Na szczęście nie wszyscy mężczyźni, to typy spod ciemnej gwiazdy.

Ja czekam na kolejny tom, by przekonać się jak potoczyły się dalsze losy mieszkańców Harper’s Station.

Dziękuję wydawnictwu Dreams za możliwość przeczytania książki.

Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni. 

  • Tytuł: Niezłomne serca
  • seria: Kolonia Harper’s Station
  • autor: Karen Witermeyer
  • data wydania: 12 kwietnia 2021
  • wydawnictwo:  Dreams
  • ilość stron: 408
  • ocena: 8/10
Otagowano , , , , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Jedna odpowiedź na „62/21 Niezłomne serca Karen Witemeyer

  1. Grazyna st. komentarz:

    Bardzo chciałabym przeczytać. Śliczna recenzja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *