69/23 Viva Dalia Iwona Feldmann

Czasami, gdy ktoś tak ochoczo ci pomaga, ma bardziej na uwadze swój, a nie twój interes. O tym jednak przekonujemy się po czasie. Najczęściej, gdy jest już za późno…

Żołnierz

Mówią, że za mundurem panny sznurem. I coś w tym jest. Bo sami powiedzcie czy mundur nie dodaje pewnego uroku a zarazem tajemniczości mężczyźnie? W końcu każdy żołnierz pięknie prezentuje się w mundurze. Wiele osób nie zastanawia się jak naprawdę wygląda służba żołnierska i z jakimi zagrożeniami się wiąże.

Sam świadomie wybrał służbę w wojsku, ale nie w rodzimym tylko w Legii Cudzoziemskiej. Był specjalistą w swoim fachu i często był wysyłany na misje zagraniczne, które były obarczone wysokim ryzykiem.

Dalia jest prawnikiem, który szturmem zdobywa uznanie w środowisku prawniczym. Miała ogromne szczęście, bo wychowała się w szczęśliwej rodzinie, która pokazała jej co się w życiu liczy. Uwrażliwili ją na potrzeby innych ludzi. Jednak pewnego dnia wszystko rozsypało się jak domek z kart i kobieta musiała na nowo poukładać swoje życie. Przypadek sprawił, a może jej roztargnienie, że przyjechała do Malagi, gdzie poznała pewnego żołnierza.

Pewne tajemnice nie powinny nigdy ujrzeć światła dziennego. Wywracają one całe twoje życie do góry nogami. Wszystko, co cię otaczało, wydaje się kłamstwem i nagle jesteś sam.

Nasze życie składa się nie tylko z decyzji przez nas podjętych, ale też ze splotu wydarzeń i napotkanych ludzi. Dalia była przekonana, że wie wszystko o swojej rodzinie. Jednak pewnego dnia ojciec opowiedział jej o pewnej rodzinnej tajemnicy, która wywróciła poukładane życie Dalii. Było to początek zmian, które jak w efekcie domina, zaczęły uświadamiać kobiecie, że zmiany nie są złe. Najważniejsze być w zgodzie z samym sobą i wyznaczać sobie nowe cele.

Autorka w “Viva Dalia” w bardzo ciekawy sposób połączyła gorący romans, wątek historyczny i piękne opisy Malagi. Nie ma o ukrywać, że znajomość Dali z przystojnym żołnierzem wnosi wiele emocji. Każde z nich wie czego chce, ale nie zawsze potrafi pójść na kompromis. Zwłaszcza Dalia nie potrafi zaakceptować pewnych faktów. Na szczęście gdy opadną pierwsze emocje i zacznie na chłodno analizować fakty dojdzie do ciekawych wniosków.

Iwona Feldmann do fabuły wplotła niechlubną historię Hiszpanii, w której dział się proceder kradzieży noworodków. W tą działalność było zaangażowane bardzo dużo osób oraz instytucji i trwała kilkadziesiąt lat. Pod fałszywą pomocą samotne matki były pozbawiane swoich dzieci i one nie były tego świadome. Z pewnością zapytacie jak to jest możliwe, że kobiety nie zorientowały się? W końcu każda ciąża musi zakończyć się porodem i to jest prawda. Ale w przypadku wielu Hiszpanek, nie każda z nich wróciła do domu z dzieckiem. Odpowiedź znajdziecie w książce “Viva Dalia” Iwony Feldmann.

Jeżeli macie ochotę na powieść, w której kwitnie gorący romans i macie do rozwiązania zagadkę sprzed lat, to macie przed sobą idealną lekturę. Dodatkowym atutem są opisy Malagi i święta Semana Santa. Emocji z pewnością wam nie zabraknie podczas czytania, a lekki styl autorki sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko.

Moją uwagę zwróciła okładka, która przyciąga wzrok i w dotyku przypomina zamsz.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Iwony Feldmann.

Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze. 
Książkę dopisujemy dopisana do naszej listy przeczytanych książek.

Otagowano , , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *