Zapraszam do doliny Narwii
Nieoficjalnie było wiadomo, że wizyta w teatrze nie dla wszystkich oznaczała wielkie uniesienia i kontakt ze sztuką. Dla znacznej części publiczności liczył się aspekt towarzyski…
Romans, historia, zagadka i nie tylko.
“Zbuntowana szlachcianka” to nie tylko romans z licznymi zabawnymi sytuacjami i paroma pobudzającymi wyobraźnię scenami. To także rewelacyjna powieść historyczna oddająca realia życia arystokracji. A wszystko to zostało okraszona intrygami i tajemnicami. Zanurzycie się w świecie masonerii i jej rytuałach, do których nie wszyscy członkowie wolnomularstwa są dopuszczeni.
Przyjrzycie się też jak prowadzone były domy publiczne oraz jak rozwiązywano problem nieplanowanych ciąż.
Kobiety
Czasy, gdy rodzice aranżowali małżeństwa należą już do minionych. Teraz kobiety mogą same decydować o sobie i nikogo już nie dziwi, że kwestię zamążpójścia odkładają na później. Kobiety skupiają się na pracy zawodowej i realizują swoje pasje. Związek z mężczyzną jest dopełnieniem, a nie podstawą ich bytu. Ale 200 lat temu było inaczej, bo akcja powieści “Zbuntowana szlachcianka” Urszuli Gajdowskiej rozgrywa się w 1818 roku. A wtedy młode panny nie miały zbyt wiele swobody, i do tego uważano, że wiek powyżej 21 lat to już staropanieństwo.
Dlatego możecie wyobrazić sobie co działo się w domu Hanny Królikiewicz, gdy jej matka dwoiła się i troiła by wydać za mąż córkę. Pech chciał, że potencjalni kandydaci byli nie wiele młodsi od jej ojczyma. Za to pomysłowość Hani, by zrazić do siebie adoratorów nie miała granic, co przyprawiało jej matkę o wapory 😄. Jednak fortel, który Hania uknuła wraz z lordem Adrianem Garenwill był genialny. Do tego stopnia, że Hanna sama zaczęła gubić się co jest mistyfikacją, a co prawdą.
W zasadzie to zdawała sobie sprawę z tego, że nie powinna opuszczać sali balowej bez towarzystwa ciotki lub jakiejś innej szacownej damy mogącej odegrać rolę jej przyzwoitki, jednak nie byłaby sobą, gdyby nie zaryzykowała dla odrobiny swobody, tym bardziej że pachnąca zieleń nęciła ją wyjątkowo.
Wspaniała seria
Polecam wam “Zbuntowaną szlachciankę”, która dołączyła do pozostałych panien z serii “W dolinie Narwi”, ponieważ otrzymacie idealne połączenie romansu, wątku historycznego oraz wątku kryminalnego. A wszystko to zostało okraszone humorem, który potrafi rozbawić czytelnika. Ja żałuję tylko jednego, że to już koniec historii o dzielnych, młodych kobietach, które nie bały się zawalczyć o swoje szczęście.
Jako ciekawostkę, autorka na końcu zamieściła spis postaci z ich charakterystyką oraz rysunkiem ich podobizny. Dzięki temu mogłam porównać swoje wyobrażenie postaci z tym jak widzi je Urszula Gajdowska.
Cały cykl “W dolinie Narwii” zaliczam do moich ulubionych książek, przy których nie sposób się nudzić. Autorka każdy wątek poprowadziła w taki sposób, że nie sposób jest oderwać się od książki i już nie mogę doczekać się na kolejne książki. Cięte riposty, zabawne dialogi i dreszczyk emocji to wszystko sprawia, że macie przed sobą idealną lekturę na poprawę humoru.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Szara Godzina.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
- Tytuł: Zbuntowana szlachcianka
- seria: W dolinie Narwi
- autor: Urszula Gajdowska
- data wydania: 26 września 2022
- wydawnictwo: Szara godzina
- ilość stron: 432
- ocena: 10/10
